Wiosna i lato zmusza nas do ekstremalnej pielęgnacji nóg aby pięknie eksponowały się w strojach kąpielowych bądź po prostu zwiewnych sukienkach. Ja ostatnio coraz więcej uwagi poświęcam problemom związanym z depilacją. I pierwszy mój błąd - zabrałam się za to zdecydowane za późno, ale nie oznacza to, że kiedy pojawi się w końcu słońce ja zasiądę w dresach na plaży :)
Mając problemy z wrastającymi włoskami, człowiek łapie się każdej deski ratunku. A to przeczyta o super rewelacyjnej maści i chce się ją mieć, albo o super nawilżającym balsamie który wspomaga wydobycie się włosa na zewnątrz a to o super środkach które goją i łagodzą skórę. Mi ten problem tak doskwiera, że najchętniej wypchałabym łazienkę wszystkimi produktami do tego celu i siedziała w niej i się wszystkim smarowała! Ale zdrowy rozsądek podpowiada, że się tak nie da :) Aktualnie stosuję parę preparatów i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś chciałabym się podzielić z Wami opinią na temat balsamu po goleniu firmy Balea.
Żel polecany jest przede wszystkim na wrażliwe miejsce czyli pachy i okolice bikini. Ja kupiłam go ze względy na moje nogi. Kto mnie czyta ten wie, że swego czasu miałam problem z ropnymi czerwonymi krostkami po depilacji. Znalazłam na to sposób a mianowicie po każdym zabiegu smarowałam nogi wodą po goleniu dla mężczyzn :) Od tamtej pory problem zniknął ale nie ukrywam, że zapach jest dość rażący :) Myślałam, że tym balsamem zastąpię męską wodę i będę cieszyła się nogami bez pryszczy jak i pięknym zapachem. Ok zapach jest ale już po pierwszym razie użycia Balea After Shave Pflege-Gel powrócił mój problem z niechcianymi pryszczami.
Żel posiada białą żelową konsystencję, dzięki temu łatwo rozprowadza się na ciele. Produkt jest barzo wydajny. Dzięki dużej ilości pantenolu, alantoiny i oleju z nasion shea świetnie łagodzi skórę po goleniu. Czerwony małe krostki szybciej znikają, skóra nie swędzi i jest fajnie nawilżona. Gdyby jeszcze radził sobie z ropnymi pryszczami byłby moim ideałem. Aktualnie stosuję go na inne części ciała skoro na nogi nie jest dla mnie najlepszy. A szkoda, dobrze się go używa i zapach również jest przyjemny. Lekko słodkawy :) Skóra jest po nim gładka i "wyciszona". Myślę, że fajnie sprawdził by się u osób, które nie mają takiego problemu jak ja, a poszukują preparatu który uspokoi skórę po depilacji. Opakowanie jak większość produktów z Balea jest solidnie wykonane. Żel zamykany jest na "klik", który ułatwia wydobycie się produktu. Ja aktualnie poszukuję czegoś innego a jak na razie nie rozstaję się z męską wodą po goleniu, która jako jedyna spełnia moje oczekiwania :) Żel również szybko się wchłania co na upalne dni jest rewelacyjne. Chociaż pamiętajmy, że w upalne dni lepiej golić nogi na wieczór aby nie wystawiać ich od razu na słońce kiedy są podrażnione po zabiegu!
Pojemność tego produktu to 150 ml . Cena w DM 2,95 E.
Aktualnie dalej walczę z moimi nogami i jak uda mi się doprowadzić ich do wymarzonego przeze mnie stanu z chęcią z Wami się podzielę moim doświadczeniem :)
Pozdrawiam!